Wira Wowk |
|
Powieść Andrzeja Chodackiego to dzieło o tragedii Drezna, najpiękniejszego przedwojennego niemieckiego miasta sztuki, które w nalocie brytyjskich i amerykańskich samolotów w noc z 12 na 13 lutego 1945 straciło połowę swoich mieszkańców. Treść dzieła – to fantazja autora, ale jego tło jest historyczne. Główną ideą powieści jest dobroć zawarta w postawie lekarza, który widząc śmierć tysięcy ludzi, odrzuca ratunek dla siebie i ratuje życie pojedynczego człowieka. Niektóre sceny również są historyczne, jak fakt, że mój ojciec i ja byliśmy na spektaklu sztuki Szekspira „Wieczór Trzech Króli” w teatrze w Dreźnie, gdzie ojciec często pełnił rolę urzędowego lekarza. Także przy naszym ostatnim spotkaniu w wieczór przed nalotem grałam ojcu „Adagio” Corellego. Składam serdeczne podziękowania pisarzowi, młodszemu o całe dwie generacje od mojego ojca, lekarzowi, panu doktorowi Andrzejowi Chodackiemu, za ten utwór przepełniony braterstwem i wielkim idealizmem. To jest ogromny wkład w stosunkach wzajemnego szacunku między Polską a Ukrainą, który potrzebny jest całemu światu, ale szczególnie nam! Mimo tego, że mój ojciec w czasie I wojny światowej doświadczył polskiego więzienia w Tucholi, mimo faktu, że moja matka siedziała w polskim więzieniu za przynależność do Ukraińskiego Wolnego Uniwersytetu, a później bezskutecznie zabiegała w Ministerstwie Edukacji Narodowej o przeniesienia jej do pracy nauczycielskiej w okolice Kut na Huculszczyznę, gdzie mój ojciec pracował jako lekarz, ojciec zachował przyjazne stosunki z Polakami, na przykład z ojcem późniejszego poeta Jerzego Hordyńskiego, dyrektorem Hordyńskim, który był dyrektorem mojej polskojęzycznej szkoły w Kutach. Polacy, Ormianie, Żydzi, wszyscy lubili i szanowali mojego ojca, choć wiedzieli, że jest ukraińskim patriotą, który wspiera nasze instytucje i nasz teatr. Dziękuję od serca, Andrzeju, za ten utwór braterstwa i idealizmu. Niech Najświętsza Matka Panu za mnie się odwdzięczy. Módlmy się do Pana Wszechrzeczy, by przypomniał wszystkim możnym tego świata najważniejsze przykazane, by się wzajemnie miłować. Bo wtedy, gdy alianci bombardowali, zgodnie z ich doktryną, hitlerowskie Drezno, na głównym dworcu leżały stosami zabitych kobiet i dzieci – uchodźców przed armią radziecką, która ze Wschodu zbliżała się do miasta. Dziękuję również Tadeuszowi Karabowiczowi, od którego Andrzej Chodacki dowiedział się moim ojcu, za bohaterskie zmaganie się jako tłumacz z oryginałem tekstu autora, bowiem utwór ten napisany jest i komponowany trudnym językiem, nastręczającym trudności w jego w przekładzie. |
|
Wydawnictwo „Lena” ul. Pasteura 15a-20 50-367 Wrocław tel. 603 96 46 39 e-mail: info@wydawnictwo-lena.pl NIP 898-103-02-80 Regon 930760975 |