Muszę przyznać, że napisanie tej recenzji nie było łatwe. Nie dlatego, że opowiadania zawarte w przedstawianym tomie nie są interesujące. Mój kłopot polegał na tym, że po lekturze niektórych z nich musiałem sobie zrobić przerwę. Zaczęło się to prawie od samego początku. Pierwsze opowiadanie znałem, było bowiem publikowane w naszym piśmie i emocje z nim związane miałem już wcześniej za sobą. Przerwa musiała nastąpić po opowiadaniu drugim, zatytułowanym „Powinność". Nie chcę nic więcej pisać na ten temat, odsyłam do lektury.
W opisywanej książce znajdujemy opowiadania o różnej długości, najczęściej krótkie, przede wszystkim zaś o różnorodnej tematyce. Czuje się, że autorowi nieobce są inne niż opowiadania formy literackie. Wszak o swojej twórczości pisze:
Chciałbym kiedyś pisać,
Poetyckie odczucia podczas lektury opowiadań są uzasadnione, skoro czytamy teksty, których autorem jest twórca poematu „Zatroskany anioł".
Mojej lekturze „Opowieści ze świata" towarzyszyło na początku zdziwienie: jak to możliwe, aby młody człowiek tak przejmująco pisał o czasach drugiej wojny światowej i mrocznych czasach komunizmu w latach pięćdziesiątych.
Podczas czytania stajemy się żołnierzami września 1939 r, atakującymi hitlerowskie czołgi, żołnierzami państwa podziemnego i niepodległościowego powojennego ruchu oporu, prześladowanymi, katowanymi i mordowanymi przez ubeckich oprawców oraz Polakami, z narażeniem życia swojego i najbliższych, ukrywającymi Żydów cudem ocalałych z nazistowskiego Holocaustu. Opowiadania są tak pisane, jakby wychodziły spod ręki uczestnika tamtych zdarzeń albo przynajmniej ich świadka. Faktem jest, że najczęściej oparte są na wydarzeniach historycznych, opisanych w innych wydawnictwach. Autor jest lekarzem, nie może więc zabraknąć wątków medycznych. Z tej tematyki polecam zwłaszcza opowiadanie „Prośba o...". Najpierw przeczytałem całość, dopiero na koniec, podczas przeglądania spisu treści, dowiedziałem się, że prawie wszystkie zawarte w książce opowiadania były nagrodzone w różnych konkursach literackich. Warte są tego.
Ryszard Golański
pisać tak naprawdę,
aby ze mnie samego,
prócz wartości słowa,
prócz znaczenia gestu,
prócz modlitwy szeptu,
nic nie pozostało.